LICZBA WEJŚĆ :)

06 września 2014

"Last Vegas"

"Last Vegas"



Najsłynniejszą a w dodatku darmową atrakcją są fontanny hotelu Bellagio, które za każdym razem gromadzą tłumy podziwiających je turystów. 
"Tańczą" one w rytm piosenek m.in. takich jak: "My Heart Will Go On" Celine Dion, "Viva Las Vegas" Elvisa Presleya
 czy tej z którą kojarzy mi się najbardziej - "Time To Say Goodbye" Andrei Bocelliego. 

Przedstawienie to powtarza się co pół godziny za dnia oraz co piętnaście minut wieczorem. 
Po zmierzchu przybiera z pewnością ciekawszą formę.
Setki dysz wyrzucają pod ciśnieniem ogromne ilości wody na prawie 150 m!!
Efekt jest na tyle niesamowity, że wieczorem potrafiliśmy to show obejrzeć dwa, trzy razy. 


Kolejną atrakcją, obok której nie mogliśmy przejść obojętnie to wjazd na wieżę Eiffla hotelu Paris Las Vegas. Dzięki temu, że byliśmy gośćmi hotelu tej samej sieci,
 wjazd na szczyt kosztował nas połowę normalnej wejściówki - ok 10$/os. Widoki z góry były warte wiele więcej :)


Otwarty w tym roku Diabelski Młyn, mierzący 167 m stał się największym tego typu obiektem na świecie. Koszt wstępu to całe 35$. 




















XS CLUB - AVICII 


Jeszcze będąc w Polsce zarezerwowałem wejściówki do klubu XS, który znajduje się w kompleksie hotelowym Encore at Wynn na imprezę z Aviciim
 - bilety wstępu kosztowały 75$ na parę. Klub jest o tyle interesujący, że impreza odbywa się jednocześnie wewnątrz hotelu oraz wokół basenu pod gołym niebem
 a DJ mając do dyspozycji dwie konsolety, zabawia na przemian ludzi po obu stronach. 









Amatorów zabawy w basenie nie brakowało i to pomimo eleganckich strojów! - co z resztą widać na zdjęciu poniżej. 
My jednak zostaliśmy przy tradycyjnej formie zabawy. Niezapomniana impreza - obiecałem sobie, ze kiedyś tu powrócimy !










..i tu się kończy nasza przygoda z Vegas, rano ruszyliśmy na tamę Hoovera i dalej do Miasta Aniołów ale nie mogliśmy przecież zapomnieć o słynnym napisie "Welcome to Fabulous Las Vegas" gdzie na takich jak my czekał już Elvis ze swoim osobistym fotografem, chętnych nie brakowało :)